Петр Великий в Галицкой Руси | страница 7



brandeburskim elektorem Frydrykiem widzenie się. Kilka miesięcy w Królewcu w Prusiech ci panowie się cieszyli, a actu elekeya króla Augusta odprawowała się pod Warszawą i ztamtąd Piotr car żwawe listy do Rzeczypospolitej i prymasa i panów pisał grożąc wojną, jeśli Kontego[20] przeciwko xięciu saskiemu trzymać będą. To był pierwszy fundament przyjazni i węzeł konfidencyi cara, Piotra z królem Augustem. Półtora lata ta legacya moskiewska z Piotrem carem włóczyła się, siła ziem w państwach tych, w których się prezentowała, Holandyą, Anglią, Danią zlustrowawszy. W Amsterdamie w porcie publicznym ciesielki z siekierą sam car koło okrętu budowania się uczywszy, tandem lądem wybrał się do Wiednia w intencyi ztamtąd jechać do Wenecyi i Rzymu. Ale gdy się bawi w Wiedniu honorincentissime ha bit u s od Leopolda cesarza Piotr, zachodzi go wieść srogiej rebelii na niego w Moskwie, którą uspokoił victoriose Szeremet. Ale teg car nie wiedząc, wziść przed się porzuciwszy bagaże i dwór posłów, bieżyć przez Polską i Litwą do Moskwy na uduszenie personaliter rebelii, i dziesięciu teleżkami, najmując koni, bez kolaski przybiegł car do Rawy od Krakowa z posłami Dufoit i Gołowinem.

Ociec mój gotując się na przyjęcie króla, sprowadził do się kolegę swego: Szczęsnego Potockiego, hetmana polnego koronnego, i siła senatorów, panów półkowników, kiedy oficer saski przybiegł z listem ręką króla Augusta pisanym, że car Piotr niespodzianie zbiegł go w Rawie i jeżeli pan hetman chce się z nim widzieć, że go zatrzyma. Curiositas i potrzeba widzieć cara w Polsce a jeszcze takiego, co go monstrum monarchorum nazwano, ruszyła hetmanów koronnych, żeśmy się prędko i pięknie wybrali. Było to po swiętym Janie 1698. O ćwierć mili od Rawy wsiedli hetmani i panowie na koń, z półtora tysiąca wybornej kawalkaty było. Zasialiśmy w rynku Rawy rozbite królewskie namioty, przytknięte tyłem do domów żydowskich, w których król i car stali. Po krótkim dyskursie rzekł memu ojcu król: ten mój gość jest to dziki mąż pójdę do niego, siłu pozwoli wniść z waszmość panów. Wrócił się król, że nie chce być car widzianym tylko od hetmanów i senatorów, poprowadził tedy nas tyłem domów do domu, gdzie był car i tylko ośmiu nas puszczono i mnie, bom był wojewodą ruskim. Ociec mój uczynił mu komplement po polsku, winszując tem honoru królowi i Rzeczypospolitej, że go w swoich państwach widzi, rekomendując przyjażń i sojusze dawne. A car się wtedy umywał; gdy zaś mój ociec skończył tedy car skoczył mówiąc: